Restauracja i Winiarnia Vintage po prawie rocznej przerwie wznowiła spotkania degustacyjne. Pierwsze z nich zostało zorganizowane przy współpracy ze stowarzyszeniem Kobiety i Wino. Głównym tematem spotkania, nieprzypadkowo został riesling, który króluje na międzynarodowych stołach, a letnia kampania „Summer of Riesling” wzmocniła trend na picie win z tego szczepu.
Na degustacji zostały pokazane różne oblicza rieslinga, a także porównano go z grüner veltlinerem. Jako aperitif został podany orzeźwiający spritzer przygotowany na bazie grünera veltliera GOLEM 2010. W pierwszej parze degustacyjnej podano dwa grüner veltlinery od producenta Leopolda Uibela i KATZESPRUNG 2010. Jako zestawienie kulinarne Basia Lejkowska zaproponowała żurek, połączenie zadziwiające, a obronną ręką wyszedł z niego Golem.
Wina z Austrii w Polsce są znane, jednak z uwagi na cenę nie sięgamy po nie zbyt często, drugim powodem wstrzemięźliwości jest zakrętka. Dlatego też podczas spotkania poruszyliśmy ten temat, pokazane zostały różne rodzaje korka (prawdziwy 100%, mieszany, z wklejką z prawdziwego korka, plastikowy, szklany, nakrętka) oraz wyjaśniono jakie są zalety zakrętki. Większość gości opowiedziała się za wyborem korka, choć i zakrętka znalazła swoich fanatyków (choćby z tak błahego powodu jak brak potrzeby używania korkociągu).
Kolejna para win to rieslingi od Thomasa Ludwiga TROCKEN MOSEL 2012 i RIESLING THORNISCHER RITSCH, RIESLING TROCKEN 2012, podana została do nich cielęcina na puree ziemniaczanym z sosem borowikowym. W tym zestawieniu lepiej pokazał się Ritsch, wino pełniejsze, cięższe, złożone.
Celem stowarzyszenia Kobiety i Wino jest edukacja, dlatego też goście mieli okazję spróbować swoich sił w konkursie aromatów. Z zestawu aromatów Le Nez du Vin zostały wybrane zapachy charakterystyczne dla rieslinga, trójka gości z zawiązanymi oczami odgadywała prezentowane im zapachy. Zadanie nie okazało się jednak łatwe, a największy problem sprawił ananas. Najbardziej czuły nos został nagrodzony bonem upominkowym do restauracji i winiarni Vintage.
Nawiązując do warsztatów „Sery czy desery” przeprowadzonych przez stowarzyszenie Kobiety i Wino w Warszawie, a mających na celu podawanie po daniu głównym serów i deserów w połączeniu z winami, na zakończenie degustacji podano ser bursztyn – długo dojrzewający oraz jabłka i gruszki zapiekane pod kruszonką. Ser i deser zestawione zostały z rieslingami KABINETT 2012 oraz SPÄTLESE 2011 również od Thomasa Ludwiga. O swoje preferencje zostali zapytani uczestnicy degustacji, głosy były dość podzielone. Z pierwszym winem lepiej komponowało się połączenie z serem, drugie ze względu na wyższą zawartość cukru resztkowego lepiej zgrało się z deserem.
To spotkanie degustacyjne pokazało, że edukacja konsumentów i zachęcanie ich do próbowania różnych połączeń kulinarnych z winem ma ogromne znaczenie (bo kto skusił by się na dobieranie winna do żurku?). Uczestnicy degustacji zobaczyli również w jaki sposób można łączyć wina białe oraz deserowe z polską kuchnią oraz serami.
Tekst: Monika Łazęcka